Uwolnij terminologię!

Jeżeli zapytamy uczestników procesu tłumaczenia o to, jak ważna jest dla nich terminologia, możemy spodziewać się, że większość z nich odpowie, że bardzo. Terminologia, a dokładniej, zachowanie spójności terminologicznej, często decyduje o jakości przekładu, a jeszcze częściej jest głównym argumentem wyróżniającym ofertę danego biura na tle konkurencji.

Świadomość znaczenia terminologii to bardzo pozytywne zjawisko. Oczywiste jest jednak, że sama świadomość, bez odpowiedniego warsztatu, to jeszcze za mało, by zadbać o terminologię.

Jak w praktyce wygląda dbanie o spójność terminologiczną albo zarządzanie terminologią?

Przyjrzyjmy się kilku możliwym przypadkom.

  • glosariusz/słownik w Excelu

Niezależnie od tego, czy mówimy o firmach zlecających tłumaczenia, tłumaczach-freelancerach, czy o biurach tłumaczeń, terminologia zapisana w Excelu to najczęstszy sposób gromadzenia i udostępniania terminów na poziomie tekstu, projektu, branży, czy firmy.

Arkusz Excela jako sposób na przechowywanie listy terminów ma wiele zalet. Przede wszystkim pozwala na zapisanie terminu źródłowego i docelowego, uzupełnienie wpisu o dodatkowe opisy i atrybuty, a wszystko to w osobnych komórkach, gotowe do zastosowania.

Do czego najczęściej używane są glosariusze w Excelu?

Zwykle służą one jako materiał referencyjny i są rozsyłane razem z plikami do tłumaczenia. Chcąc skorzystać z pomocy glosariusza, tłumacze zdani są na przeszukiwanie listy poprzez Ctrl+F, które w przypadku Excela bywa zawodne. Ponadto, nie jest ani wygodne, ani szybkie. No i przede wszystkim – komu by się chciało?!

Glosariusz w Excelu może jednak stanowić bardzo dobry punkt wyjścia do stworzenia bazy terminologicznej. I to jest nasz przypadek drugi.

  • baza terminologiczna

Bazy terminologiczne to zasoby językowe używane przez programy CAT równolegle z pamięciami tłumaczeń. Terminologia stosowana jest jako uzupełnienie automatycznego dopasowywania odpowiedników na poziomie segmentów i działa w oparciu o mniejszą jednostkę tłumaczeniową.

W praktyce program sam przeszukuje nasz tekst źródłowy w poszukiwaniu słów i fraz, które znajdują się w bazie terminologicznej. Gdy je znajdzie, zaproponuje nam odpowiedniki i ułatwi ich wprowadzenie.

Poniżej ilustracja działania tego mechanizmu w dwóch wiodącychna rynku programach CAT:

a)      w Tradosie Studio 2011 (podpowiedź wyświetli się, gdy zaczniemy wpisywać tłumaczenie terminu)

 

b)      w memoQ (tłumaczenia terminów można wstawiać pojedynczo naciskając ctrl + kolejne numery podpowiedzi, albo hurtem – wybierając podpowiedź nr 7)

 

Ponadto, gdy nie zastosujemy odpowiedniego tłumaczenia dla terminów z bazy terminologicznej, otrzymamy powiadomienie z modułu Quality Assurance (QA), w który wyposażone są współczesne CATy. Dzięki tym funkcjonalnościom, tłumacze i weryfikatorzy mogą zadbać o terminologię bez dodatkowego wysiłku. Mawia się czasem, że trzeba się postarać, żeby zastosować błędną terminologię i jest w tym twierdzeniu sporo prawdy.

Glosariusz w Excelu jest dobrym punktem wyjścia do stworzenia bazy terminologicznej. Taki glosariusz łatwo przekonwertować np. do plików .xml lub .csv, za pomocą których zasilimy bazę terminologiczną.

Stosowanie baz terminologicznych w programach CAT także ma swoje ograniczenia. Paradoksalnie, głównym ograniczeniem jest to, że do korzystania z nich konieczność posiadania programu CAT.

  •  zarządzanie terminologią

Owszem, można zajmować się terminologią tylko na konkretnym etapie procesu tłumaczenia. Jeżeli utrzymaniem jakości i spójności terminologicznej zajmuje się jedynie dostawca tłumaczenia, a klient nie ma chęci w tym procesie uczestniczyć, wtedy można poprzestać na bazach terminologicznych w CATach.

Coraz częściej jednak firmy mają świadomość jak ważną rolę w ich procesach pełni terminologia. Zlecając tłumaczenia, chcą mieć wpływ na to, jakich odpowiedników używa się w ich tekstach. Chcą także mieć dostęp do zasobów terminologicznych i możliwość zastosowania terminologii firmowej także na etapie pisania tekstów – nie tylko w tłumaczeniu.

Potrzeba ta może zostać zaspokojona dzięki zastosowaniu systemu do zarządzania terminologią. System powinien uwolnić terminologię z okowów Excela i programów CAT, i dawać możliwość swobodnego dostępu wszystkim osobom zaangażowanym w pracę firmy. Naturalną konsekwencją tworzenia i utrzymywania baz terminologicznych jest udostępnienie ich szerszej grupie odbiorców.

Zarządzanie terminologią uwzględnia wszystkie strony procesu tłumaczenia. Rola klienta nie sprowadza się tu do biernego odbierania efektów tłumaczenia. W procesie pełni on rolę kontrolującą i decyzyjną. Oprócz samego tłumaczenia, otrzymuje dostęp do bazy wiedzy dla swoich pracowników. Dzięki temu zaangażowaniu, biura tłumaczeń mogą dostarczyć produkt o jeszcze lepszej jakości, a także wspólnie tworzyć wartość dodaną do swoich usług.

Czy to już czas na uwolnienie Twojej terminologii z Excela?

Możemy w tym pomóc!